Przed świtem

Sara

Czwarty tom sagi Zmierzch. Czym zakończy się rok oczekiwania, marzeń, rozterek, lęków Belli? Czy rozdarta między uczuciami do wampira i wilkołaka nastolatka zdoła któregoś z nich wybrać? Czy zdecyduje się na mroczną, ale pociągająca egzystencję nieśmiertelnego wampira, czy też zwalczy miłość do Edwarda i zdecyduje się pozostać zwykłym człowiekiem? Czy ten romans skończy się ślubem? I jakie będą jego konsekwencje?

FrogPrincess

Najgorsza część, beznadziejna, rzygać mi się chce.

Sara

Muszę się zgodzić, że najgorsza, ale polubiłam dzięki niej Jake'a Smile

FrogPrincess

Dzięki niej? Ja od pierwszej części lubię Jake'a. A czemu akurat dzięki niej? ;>

Elysian

Najgorsza, tak jak już wspomniałam, odczułam, że jest napisana (i tłumaczona) dla kasy. Chociaż podobały mi się myśli wilków i przedstawienie Belli w ciąży. Wyobraziłam sobie to naprawdę hardkorowo i smacznie. Wink

FrogPrincess

Ta panika, to chore zajmowanie się Bellą i ta cała ciąża... masakra. Tego się nie dało czytać po prostu!

Ianowa

Bella wampirem i czar całej sagi prysł.

FrogPrincess

A w ogóle jakiś czar był? Bo ja nie zauważyłam.

Ianowa

Nie było, ale chodzi mi o ogół całej sagi. W końcu to miał być związek wampir + śmiertelniczka. W ogóle śmieszte to wszystko jest xD

FrogPrincess

No, dokładnie. Haha, ta ciąża, ta zmiana Belli... xD