|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sara
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 1261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolszczyzna:)
|
Wysłany: Śro 19:41, 14 Kwi 2010 Temat postu: Stówrzmy historię:) |
|
|
Chyba każdy wie na czym ta zabawa polega: jedna osoba pisze zdanie, wy je kopiujecie i wklejacie do swojego postu, a później dopisujecie następne:)
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Elysian
Nocny Łowca
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20:36, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku. Była bardzo zła i zawiedziona, bo kolejny raz skończyło się na zauroczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elysian dnia Czw 20:37, 15 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sara
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 1261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolszczyzna:)
|
Wysłany: Czw 21:16, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku. Była bardzo zła i zawiedziona, bo kolejny raz skończyło się na zauroczeniu. Była zrozpaczona, a a na jej żakiecie zaczęły znikać słone kropelki łez, które zgrabnie łączyły się z deszczem, nie dającym o sobie zapomnieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elysian
Nocny Łowca
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19:08, 16 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku. Była bardzo zła i zawiedziona, bo kolejny raz skończyło się na zauroczeniu. Była zrozpaczona, a a na jej żakiecie zaczęły znikać słone kropelki łez, które zgrabnie łączyły się z deszczem, nie dającym o sobie zapomnieć.Na dodatek, jakby tylko tego brakowało, przyczepiła się do niej grupka pijanych studentów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sara
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 1261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolszczyzna:)
|
Wysłany: Pią 22:02, 16 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku. Była bardzo zła i zawiedziona, bo kolejny raz skończyło się na zauroczeniu. Była zrozpaczona, a a na jej żakiecie zaczęły znikać słone kropelki łez, które zgrabnie łączyły się z deszczem, nie dającym o sobie zapomnieć.Na dodatek, jakby tylko tego brakowało, przyczepiła się do niej grupka pijanych studentów. Byli natrętni i beznadziejnie przystojni, ale brunetka nie dała po sobie poznać, że szczególnie jeden (ten z ochrypłym głosem) szczególnie przykuł jej uwagę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elysian
Nocny Łowca
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22:22, 16 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku. Była bardzo zła i zawiedziona, bo kolejny raz skończyło się na zauroczeniu. Była zrozpaczona, a a na jej żakiecie zaczęły znikać słone kropelki łez, które zgrabnie łączyły się z deszczem, nie dającym o sobie zapomnieć.Na dodatek, jakby tylko tego brakowało, przyczepiła się do niej grupka pijanych studentów. Byli natrętni i beznadziejnie przystojni, ale brunetka nie dała po sobie poznać, że szczególnie jeden (ten z ochrypłym głosem) szczególnie przykuł jej uwagę.
- Nie udawaj niewiniątka - powiedział blondyn pociągającym głosem. - Chodź do nas, chodź się napij - nie udawaj, że nie chcesz, widzę jak na mnie patrzysz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sara
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 1261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolszczyzna:)
|
Wysłany: Nie 18:17, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku. Była bardzo zła i zawiedziona, bo kolejny raz skończyło się na zauroczeniu. Była zrozpaczona, a a na jej żakiecie zaczęły znikać słone kropelki łez, które zgrabnie łączyły się z deszczem, nie dającym o sobie zapomnieć.Na dodatek, jakby tylko tego brakowało, przyczepiła się do niej grupka pijanych studentów. Byli natrętni i beznadziejnie przystojni, ale brunetka nie dała po sobie poznać, że szczególnie jeden (ten z ochrypłym głosem) szczególnie przykuł jej uwagę.
- Nie udawaj niewiniątka - powiedział blondyn pociągającym głosem. - Chodź do nas, chodź się napij - nie udawaj, że nie chcesz, widzę jak na mnie patrzysz.
Alice nie za bardzo wiedziała, co odpowiedzieć; przed chwilą myślała, że chociaż ten jeden jest inny, ponieważ odstaje od reszty, ale myliła się - był takim samym cholernym dupkiem, jak Tom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FrogPrincess
Odbiło Ci?!
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:35, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku. Była bardzo zła i zawiedziona, bo kolejny raz skończyło się na zauroczeniu. Była zrozpaczona, a a na jej żakiecie zaczęły znikać słone kropelki łez, które zgrabnie łączyły się z deszczem, nie dającym o sobie zapomnieć. Na dodatek, jakby tylko tego brakowało, przyczepiła się do niej grupka pijanych studentów. Byli natrętni i beznadziejnie przystojni, ale brunetka nie dała po sobie poznać, że szczególnie jeden (ten z ochrypłym głosem) szczególnie przykuł jej uwagę.
- Nie udawaj niewiniątka - powiedział blondyn pociągającym głosem. - Chodź do nas, chodź się napij - nie udawaj, że nie chcesz, widzę jak na mnie patrzysz.
Alice nie za bardzo wiedziała, co odpowiedzieć; przed chwilą myślała, że chociaż ten jeden jest inny, ponieważ odstaje od reszty, ale myliła się - był takim samym cholernym dupkiem, jak Tom. Dziewczyna zastanawiała się przez chwilę co zrobić. Stała tak przed tymi chłopakami, wyglądała na zupełnie bezradną i słabą. W końcu zdecydowała się podejść do nich. Zrobiła kilka niepewnych kroków, a blondyn się uśmiechnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sara
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 1261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolszczyzna:)
|
Wysłany: Pon 23:52, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku. Była bardzo zła i zawiedziona, bo kolejny raz skończyło się na zauroczeniu. Była zrozpaczona, a a na jej żakiecie zaczęły znikać słone kropelki łez, które zgrabnie łączyły się z deszczem, nie dającym o sobie zapomnieć. Na dodatek, jakby tylko tego brakowało, przyczepiła się do niej grupka pijanych studentów. Byli natrętni i beznadziejnie przystojni, ale brunetka nie dała po sobie poznać, że szczególnie jeden (ten z ochrypłym głosem) szczególnie przykuł jej uwagę.
- Nie udawaj niewiniątka - powiedział blondyn pociągającym głosem. - Chodź do nas, chodź się napij - nie udawaj, że nie chcesz, widzę jak na mnie patrzysz.
Alice nie za bardzo wiedziała, co odpowiedzieć; przed chwilą myślała, że chociaż ten jeden jest inny, ponieważ odstaje od reszty, ale myliła się - był takim samym cholernym dupkiem, jak Tom. Dziewczyna zastanawiała się przez chwilę co zrobić. Stała tak przed tymi chłopakami, wyglądała na zupełnie bezradną i słabą. W końcu zdecydowała się podejść do nich. Zrobiła kilka niepewnych kroków, a blondyn się uśmiechnął.
- Widzę, że jednak zmieniłaś zdanie - powiedział, a na jego policzkach pojawiły się urocze dołeczki.
- Na dzisiaj już chyba wyczerpałam limit nieszczęść. - Uśmiechnęła się do niego blado, jednak odwracając wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elysian
Nocny Łowca
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 14:00, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego pochmurnego dnia, po nieudanej randce, Alice szła zatłoczoną ulicą Nowego Jorku. Była bardzo zła i zawiedziona, bo kolejny raz skończyło się na zauroczeniu. Była zrozpaczona, a a na jej żakiecie zaczęły znikać słone kropelki łez, które zgrabnie łączyły się z deszczem, nie dającym o sobie zapomnieć. Na dodatek, jakby tylko tego brakowało, przyczepiła się do niej grupka pijanych studentów. Byli natrętni i beznadziejnie przystojni, ale brunetka nie dała po sobie poznać, że szczególnie jeden (ten z ochrypłym głosem) szczególnie przykuł jej uwagę.
- Nie udawaj niewiniątka - powiedział blondyn pociągającym głosem. - Chodź do nas, chodź się napij - nie udawaj, że nie chcesz, widzę jak na mnie patrzysz.
Alice nie za bardzo wiedziała, co odpowiedzieć; przed chwilą myślała, że chociaż ten jeden jest inny, ponieważ odstaje od reszty, ale myliła się - był takim samym cholernym dupkiem, jak Tom. Dziewczyna zastanawiała się przez chwilę co zrobić. Stała tak przed tymi chłopakami, wyglądała na zupełnie bezradną i słabą. W końcu zdecydowała się podejść do nich. Zrobiła kilka niepewnych kroków, a blondyn się uśmiechnął.
- Widzę, że jednak zmieniłaś zdanie - powiedział, a na jego policzkach pojawiły się urocze dołeczki.
- Na dzisiaj już chyba wyczerpałam limit nieszczęść. - Uśmiechnęła się do niego blado, jednak odwracając wzrok.
- A co ci się stało? - podszedł do niej i wcisnął butelkę w rękę. - Uśmiechnij się, smutek sprzyja zmarszczkom. Chyba nie chcesz stracić takiej pięknej buźki, co?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elysian dnia Śro 14:01, 21 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|